piątek, 2 sierpnia 2013
Rozwiązał zagadkę stryjecznego dziadka, pomywacza na Titanicu
Dzięki opublikowaniu pełnej listy pasażerów i załogi Titanica mieszkaniec Hampshire David Lee przekonany jest, że rozwiązał zagadkę swego stryjecznego dziadka, który podawał się za kucharza na Titanicu, a nie miał na to żadnego dowodu.
Lee ustalił, że jego stryjeczny dziadek Henry Reginald pracował na Titanicu pod fikcyjnym nazwiskiem Frank Martin. Na liście załogi istotnie figuruje F. Martin, którego data i miejsce urodzenia są takie same jak Henry'ego Reginalda Lee, choć jego zawód wyszczególniony jest jako kuchenny pomywacz. Niewykluczone, że wstydził się podrzędnej pracy, ale był dumny, że podróżował statkiem uchodzącym z początkiem XX wieku za szczyt luksusu i techniki. Miał szczęście, że podróży niezatapialnym liniowcem nie przypłacił życiem.
Lee ustalił, że jego stryjeczny dziadek Henry Reginald pracował na Titanicu pod fikcyjnym nazwiskiem Frank Martin. Na liście załogi istotnie figuruje F. Martin, którego data i miejsce urodzenia są takie same jak Henry'ego Reginalda Lee, choć jego zawód wyszczególniony jest jako kuchenny pomywacz. Niewykluczone, że wstydził się podrzędnej pracy, ale był dumny, że podróżował statkiem uchodzącym z początkiem XX wieku za szczyt luksusu i techniki. Miał szczęście, że podróży niezatapialnym liniowcem nie przypłacił życiem.
Lee nie był jedynym podróżującym pod przybranym nazwiskiem. Powodem, dla którego Amerykanie i Brytyjczycy podają różną liczbę ofiar (1517 wobec 1490) jest m.in. to, że 9 Chińczyków podróżowało na jednym i tym samym bilecie.
"Moja rodzina zawsze była przekonana, że mój stryjeczny dziadek był na pokładzie Titanica, ale nie figurował na żadnej liście. Teraz dopiero okazało się, że pracował na Titanicu pod przybranym nazwiskiem" - cytuje jego stryjecznego wnuka dziennik "The Scotsman".
Według irlandzkiej prasy największą stratę w wyniku katastrofy Titanica w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku poniosła wieś Addergoole w hrabstwie Mayo w zachodniej Irlandii. Na pokład statku w Queenstwon (obecnie Cobh), ostatnim porcie, do którego zawinął statek przed wypłynięciem na Atlantyk, wsiadło 14 pochodzących stamtąd emigrantów, z których 11 utonęło.
W Republice Irlandii i Irlandii Płn. w sobotę i niedzielę odbywają się uroczystości upamiętniające katastrofę sprzed stu lat. W niedzielę w anglikańskiej katedrze św. Anny w Belfaście zostanie wykonane skomponowane na specjalne zamówienie requiem (The Requiem for the Lost Souls of the Titanic) upamiętniające ponad 1500 ofiar.
RMS Titanic został zbudowany w stoczni Harland & Wolff w Belfaście, czym miasto się szczyci.
W sobotę w Belfaście aktorzy i muzycy wystąpią w widowisku słownomuzycznym zorganizowanym w sali koncertowej Waterfront Hall, które będzie transmitować BBC2. Wystąpią m.in. irlandzcy harfiści oraz Kate Melua - popularna brytyjska piosenkarka gruzińskiego pochodzenia mająca na swym koncie trzy albumy.
"Titanic był technologicznym cudem swego wieku - bezkonkurencyjnym symbolem ludzkiego geniuszu, jego triumfu nad żywiołami przyrody i wyrazem nadziei na nowe stulecie" - napisał sobotni "The Mirror".
"(Jednak) wodowanie Titanica nie było symbolem nowej ery, ale początkiem stulecia, w którym zdobycze technologii spowodowały rzeź na przemysłową skalę, od okopów w I wojnie światowej po atomowy grzyb grożący zagładą planety" - dodała gazeta w komentarzu.
"Moja rodzina zawsze była przekonana, że mój stryjeczny dziadek był na pokładzie Titanica, ale nie figurował na żadnej liście. Teraz dopiero okazało się, że pracował na Titanicu pod przybranym nazwiskiem" - cytuje jego stryjecznego wnuka dziennik "The Scotsman".
Według irlandzkiej prasy największą stratę w wyniku katastrofy Titanica w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku poniosła wieś Addergoole w hrabstwie Mayo w zachodniej Irlandii. Na pokład statku w Queenstwon (obecnie Cobh), ostatnim porcie, do którego zawinął statek przed wypłynięciem na Atlantyk, wsiadło 14 pochodzących stamtąd emigrantów, z których 11 utonęło.
W Republice Irlandii i Irlandii Płn. w sobotę i niedzielę odbywają się uroczystości upamiętniające katastrofę sprzed stu lat. W niedzielę w anglikańskiej katedrze św. Anny w Belfaście zostanie wykonane skomponowane na specjalne zamówienie requiem (The Requiem for the Lost Souls of the Titanic) upamiętniające ponad 1500 ofiar.
RMS Titanic został zbudowany w stoczni Harland & Wolff w Belfaście, czym miasto się szczyci.
W sobotę w Belfaście aktorzy i muzycy wystąpią w widowisku słownomuzycznym zorganizowanym w sali koncertowej Waterfront Hall, które będzie transmitować BBC2. Wystąpią m.in. irlandzcy harfiści oraz Kate Melua - popularna brytyjska piosenkarka gruzińskiego pochodzenia mająca na swym koncie trzy albumy.
"Titanic był technologicznym cudem swego wieku - bezkonkurencyjnym symbolem ludzkiego geniuszu, jego triumfu nad żywiołami przyrody i wyrazem nadziei na nowe stulecie" - napisał sobotni "The Mirror".
"(Jednak) wodowanie Titanica nie było symbolem nowej ery, ale początkiem stulecia, w którym zdobycze technologii spowodowały rzeź na przemysłową skalę, od okopów w I wojnie światowej po atomowy grzyb grożący zagładą planety" - dodała gazeta w komentarzu.
Pechowy rejs śladami Titanica
Jednak z powodu porywistego wiatru statek dotarł do Cobh z opóźnieniem, co wymusiło na organizatorach skrócenie pobytu. Miejski festyn musiano opóźnić o kilka godzin, a program pobytu w mieście został zmodyfikowany.
W Cobh-Queenstown na pokład Titanica przed stu laty wsiadło 123 pasażerów, w większości Irlandczyków emigrujących do USA. Tylko 44 spośród nich przeżyło katastrofę.
Na pokładzie statku Balmoral znajduje się 1309 pasażerów (tyle samo, co na Titanicu), z czego 50 ma związki rodzinne z ofiarami katastrofy, która wydarzyła się przed stu laty. Koszt 12-dniowego wojażu wynosi 5995 funtów szterlingów.
Wielu pasażerów wybrało się w rejs w historycznych strojach z przełomu XIX i XX wieku. W miejscu katastrofy dokładnie w jej setną rocznicę odprawione zostanie nabożeństwo ku czci ofiar.
Następnym etapem rejsu będzie Halifax w kanadyjskim stanie Nowa Szkocja, gdzie pochowano niektórych rozbitków z Titanica wyłowionych przez parowiec Carpathia. Z Kanady statek obierze kurs na Nowy Jork.
W Cobh-Queenstown na pokład Titanica przed stu laty wsiadło 123 pasażerów, w większości Irlandczyków emigrujących do USA. Tylko 44 spośród nich przeżyło katastrofę.
Na pokładzie statku Balmoral znajduje się 1309 pasażerów (tyle samo, co na Titanicu), z czego 50 ma związki rodzinne z ofiarami katastrofy, która wydarzyła się przed stu laty. Koszt 12-dniowego wojażu wynosi 5995 funtów szterlingów.
Wielu pasażerów wybrało się w rejs w historycznych strojach z przełomu XIX i XX wieku. W miejscu katastrofy dokładnie w jej setną rocznicę odprawione zostanie nabożeństwo ku czci ofiar.
Następnym etapem rejsu będzie Halifax w kanadyjskim stanie Nowa Szkocja, gdzie pochowano niektórych rozbitków z Titanica wyłowionych przez parowiec Carpathia. Z Kanady statek obierze kurs na Nowy Jork.

Pechowy rejs śladami Titanica
Rejs luksusowego statku wycieczkowego Balmoral historycznym szlakiem Titanica sprzed stu lat prześladuje pech. Statek zmuszony był zawrócić do Irlandii z powodu choroby jednego z pasażerów.
Według BBC kapitan statku Balmoral należącego do firmy Miles Morgan Travel postanowił zawrócić "na wszelki wypadek". Śmigłowiec zabierze chorego ze statku i odstawi do szpitala. Sam statek do portu nie zawinie. Balmoral wypłynął z Southampton w niedzielę i jeszcze tego dnia przypłynął do Cherbourga w Bretanii. Stamtąd skierował się do irlandzkiego Cobh (dawniej znanego jako Queenstown) - ostatniego portu Titanica przed wypłynięciem na Atlantyk.
Według BBC kapitan statku Balmoral należącego do firmy Miles Morgan Travel postanowił zawrócić "na wszelki wypadek". Śmigłowiec zabierze chorego ze statku i odstawi do szpitala. Sam statek do portu nie zawinie. Balmoral wypłynął z Southampton w niedzielę i jeszcze tego dnia przypłynął do Cherbourga w Bretanii. Stamtąd skierował się do irlandzkiego Cobh (dawniej znanego jako Queenstown) - ostatniego portu Titanica przed wypłynięciem na Atlantyk.
Podróż szlakiem Titanica
Rejs śladami legendarnego Titanica - zobacz zdjęcia
1,3 tys. pasażerów z 20 krajów wyruszy na pokładzie luksusowego statku Balmoral, szlakiem dziewiczego rejsu legendarnego Titanica. Balmoral dotrze w miejsce katastrofy Titanica, dokładnie w stuletnią rocznicę zatonięcia liniowca - w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 r.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Miejsca zostały wyprzedane już dwa lata temu
Organizator wyprawy Miles Morgan Travel twierdzi, że zainteresowanie rejsem było tak duże, iż miejsca zostały wyprzedane dwa lata temu, a chętni zapisywali się na listę zwrotów.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Wśród pasażerów grupa potomków i krewnych ofiar
Wśród pasażerów jest grupa potomków i krewnych ofiar katastrofy, która w ten sposób chce ich upamiętnić. Jest to dla nich podróż życia.
Balmoral wyrusza w niedzielę po południu z Southampton do Cherbourga, a następnie do irlandzkiego Cobh - ostatniego portu, do którego liniowiec Titanic zawinął przed swą pierwszą i ostatnią podróżą przez Atlantyk
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia! ( na WP.pl )
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Balmoral wyrusza w niedzielę po południu z Southampton do Cherbourga, a następnie do irlandzkiego Cobh - ostatniego portu, do którego liniowiec Titanic zawinął przed swą pierwszą i ostatnią podróżą przez Atlantyk
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia! ( na WP.pl )
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Nabożeństwo w miejscu katastrofy
Następnym etapem rejsu będzie Halifax w kanadyjskim stanie Nowa Szkocja, gdzie pochowano niektórych rozbitków Titanica. Z Kanady Balmoral obierze kurs na Nowy Jork, dokąd transatlantyk nie dopłynął. Wpłynięcie do nowojorskiego portu przewidziane jest na 18 kwietnia.
W miejscu katastrofy odprawione zostanie nabożeństwo w intencji ofiar katastrofy. Statek zderzył się z górą lodową o godzinie 23.40 i w ciągu niespełna kilku minut wypełnił się wodą.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
W miejscu katastrofy odprawione zostanie nabożeństwo w intencji ofiar katastrofy. Statek zderzył się z górą lodową o godzinie 23.40 i w ciągu niespełna kilku minut wypełnił się wodą.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Katastrofa Titanica
O 24.40 spuszczono pierwszą łódź ratunkową dając pierwszeństwo kobietom i dzieciom. Mimo, że łodzie mogły pomieścić ponad 1 tys. pasażerów, niektóre w ogólnej panice spuszczono do połowy pełne. O 2.10 nad ranem na statku zgasły światła. W tym czasie dziób był już całkiem pod wodą.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
"Niezatapialny statek" przełamał się na pół
Siedem minut później niezatapialny statek przełamał się na pół. O 2.24 obie jego części były już na dnie morza na głębokości 4 tys. metrów, w odległości ok. 600 metrów od siebie.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Zginęło 1 517 osób. Ponad 700 zdołano uratować.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia? Wyślij nam zdjęcia!
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
zdjęcia na stronie http://wiadomosci.wp.pl/gid,14410778,kat,1356,title,Podroz-szlakiem-Titanica,galeria.html
Najnowsze wiadomości:Pomyśl, zanim zamieścisz zdjęcie swojego dziecka w internecie Prochy 31-latka wysypane w miejscu zatonięcia Titanica
Amerykanka Helen Edwards wzięła udział w rejsie statku wycieczkowego Balmoral, który odbył się na pamiątkę 100. rocznicy zatonięcia Titanica. 62-letnia kobieta z Silver Spring na Florydzie spełniła przy okazji dość niecodzienne życzenie przyjaciela rodziny - wysypała prochy 31-letniego syna znajomego, który był pasjonatem wszystkiego, co dotyczyło Titanica
http://wiadomosci.wp.pl/kat,93034,title,Prochy-31-latka-wysypane-w-miejscu-zatoniecia-Titanica,wid,14415008,wiadomosc.html film
http://wiadomosci.wp.pl/kat,93034,title,Prochy-31-latka-wysypane-w-miejscu-zatoniecia-Titanica,wid,14415008,wiadomosc.html film
Australijski miliarder chce zbudować replikę Titanica 2
Nowa wersja Titanica będzie miała wymiary takie jak pierwowzór. Dysponować ma 840 kabinami pasażerskimi rozmieszczonymi na dziewięciu pokładach. Jedynie część statku znajdująca się pod linią wody ma mieć całkowicie inną konstrukcję, pozwalającą na uniknięcie katastrofy, której uległ sto lat temu Titanic I.
Titanic zatonął nad ranem 15 kwietnia 1912 roku, kilka godzin po zderzeniu z górą lodową na północnym Atlantyku. Statkiem podróżowało 2224 pasażerów i członków załogi, z czego 1514 zginęło. Była to największa katastrofa morska w czasach pokoju.
Titanic zatonął nad ranem 15 kwietnia 1912 roku, kilka godzin po zderzeniu z górą lodową na północnym Atlantyku. Statkiem podróżowało 2224 pasażerów i członków załogi, z czego 1514 zginęło. Była to największa katastrofa morska w czasach pokoju.
Australijski miliarder chce zbudować replikę Titanica

Australijski miliarder zamierza zbudować w Chinach replikę Titanica - luksusowego statku pasażerskiego, który sto lat temu zatonął na północnym Atlantyku. Dziewiczy rejs Titanica II planowany jest na rok 2016.
- Pod względem luksusu nowy Titanic nie będzie ustępował w niczym swemu pierwowzorowi, będzie natomiast wyposażony w najnowocześniejszy sprzęt XXI wieku oraz najlepszą nawigację i systemy bezpieczeństwa - powiedział w Sydney przedsiębiorca Clive Palmer, cytowany przez agencję dpa. Biznesmen oświadczył, że podpisał już wstępne porozumienie z państwową chińską stocznią CSC Jinling Shipyard. W pierwszy rejs nowa jednostka ma udać się z Wielkiej Brytanii do Nowego Jorku - identyczną trasą jak pierwszyTitanic. - Zaprosiliśmy chińską flotę do eskortowania Titanica II - wyjaśnił Palmer. Majątek australijskiego przedsiębiorcy szacowany jest na blisko 4 mld euro.
Skarga Watykanu przeciwko okładce satyrycznego pisma

Sąd w Hamburgu zakazał publikacji okładki lipcowego numeru satyrycznego magazynu "Titanic", przychylając się do skargi Watykanu, który uważa, że okładka narusza dobra osobiste Benedykta XVI - informują niemieckie media.
Orzeczenie sądu zapadło we wtorek i dotyczy lipcowego wydania słynącego z prowokacyjnych okładek niemieckiego pisma. Tytułowa strona "Titanica" nawiązuje do skandalu z masowym wyciekiem tajnych dokumentów z Watykanu. Przedstawia ona Benedykta XVI w pobrudzonej moczem białej sutannie, a tytuł głosi: "Alleluja w Watykanie! Wykryto nieszczelne miejsce!". Na ostatniej stronie widać sylwetkę papieża w sutannie pobrudzonej odchodami i napis: "Wykryto jeszcze jedno nieszczelne miejsce!".
Według episkopatu Niemiec okładka "Titanica" przekracza granice tolerancji i narusza dobra osobiste papieża. Dlatego arcybiskup Angelo Becciu z watykańskiego Sekretariatu Stanu w imieniu papieża zwrócił się za pośrednictwem kancelarii adwokackiej w Bonn o zakazanie publikacji.
Na tonącym statku nie ma gentlemanów
Gdy tonie statek nie ma gentlemanów: ratuje się kto może, mężczyźni nie martwią się o kobiety i dzieci, a załoga ratuje głownie siebie - takie pesymistyczne wnioski wynikają z badań szwedzkich specjalistów opublikowanych przez "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Nie wszyscy badacze się z tym zgadzają i krytykują badania, najbardziej Brytyjczycy, którzy wypadli w nich najgorzej. Badacze z uniwersytetu Uppsala powołują się na losy pasażerów 18 statków, które zatonęły w okresie od 1852 r. do 2011 r. Uwzględniono w nich katastrofę Titanica, a także brytyjskie, rosyjskie i amerykańskie statki. Część z nich została zatopiono podczas I i II wojny światowej.
Nie wszyscy badacze się z tym zgadzają i krytykują badania, najbardziej Brytyjczycy, którzy wypadli w nich najgorzej. Badacze z uniwersytetu Uppsala powołują się na losy pasażerów 18 statków, które zatonęły w okresie od 1852 r. do 2011 r. Uwzględniono w nich katastrofę Titanica, a także brytyjskie, rosyjskie i amerykańskie statki. Część z nich została zatopiono podczas I i II wojny światowej.
Sprzedano pamiątki po Polaku z Titanica

Na aukcji w domu aukcyjnym Partridge & Bray w Liverpoolu sprzedano w czwartek pamiątki należące do żydowskiego emigranta z Polski, który był jednym z pasażerów Titanica, przeżył zatonięcie statku i osiadł w San Francisco, gdzie zmarł w 1941 roku.
Jak donoszą lokalne liverpoolskie media, emigrant podróżował pod nazwiskiem Bert Pickard. Urodził się w 1880 r. w Warszawie w rodzinie żydowskiej, jako Berk (Berek) Trembisky. Żył z wyrobu skórzanych toreb.
Na przełomie XIX i XX w. wyemigrował do Francji, a następnie pracował w Anglii. Tam udzieliło mu się wielkie podniecenie towarzyszące budowie Titanica i przygotowaniom do dziewiczego rejsu. Postanowił skorzystać z okazji i poszukać szczęścia za oceanem.
W 1912 r. 32-letni wówczas Pickard, płynący do USA w III klasie, w chwili zderzenia słynnego liniowca z górą lodową spał z towarzyszami w kajucie. Obudzony wstrząsem ubrał się, by wyjść i zorientować się w sytuacji. Nie udało mu się już wrócić po rzeczy, bo stewardzi nie zezwolili mu na to.
Zdecydował więc pójść na najwyższy pokład. - Powiedziałem sobie, że jeśli statek ma zatonąć, to ja powinienem być jednym z ostatnich, który rozstanie się z życiem. Był to mój pierwszy, a zarazem najlepszy pomysł - opowiadał później o okolicznościach swego ocalenia.
Korzystając z otwartych drzwi do II klasy i drabiny wszedł do I klasy, gdzie właśnie kończono spuszczanie szalup z kobietami i dziećmi i przystępowano do załadunku mężczyzn. W trakcie spuszczania szalupy ogarnął go strach, że się wywróci i wolał pozostać na statku, ale steward wyśmiał go. Grozę sytuacji uświadomił sobie obserwując przez pół godziny, jak Titanic się pogrąża.
- Nikt na statku nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa, nawet stewardzi, a jeśli wiedzieli, to nie dawali po sobie poznać (...). Sam zresztą nie dałbym wiary, że coś takiego (jak zatonięcie - przyp. red.) może się stać - mówił.
Z morza uratował go statek RMS Carpathia, który zabrał na pokład ok. 330 rozbitków z Titanica. Płynąc w szalupie Pickard był zawinięty w koc, który chronił go od zimna.
Kraciasty koc (tartan) z wyhaftowanymi literami WSL (od White Star Line - firmy, która zbudowała i była armatorem Titanica) zachował się w bardzo dobrym stanie i dzięki temu osiągnął na aukcji cenę 5400 funtów. Nabył go anonimowy nabywca licytujący przez telefon.
Na aukcji w Liverpoolu, gdzie White Star Line miała swoją siedzibę i Titanic był zarejestrowany, sprzedano łącznie sześć przedmiotów mających związek ze statkiem, który zatonął w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 r. Niektóre z nich należały swego czasu do Pickarda.
Jest wśród nich srebrne pamiątkowe pudełeczko na zapałki, bilet upoważniający do zajęcia miejsca za stołem w restauracji III klasy oraz złota odznaka pokładowego stewarda, która osiągnęła cenę 7 tys. funtów. Napis na odznace "Port 18" sugeruje, że jej posiadacz odpowiadał za kierowanie pasażerów do szalup okrętowych.
Pamiątki Pickarda znajdują się na rynku kolekcjonerskim od połowy lat 60. ub. wieku po tym, jak wyzbyła się ich rodzina. Na temat okoliczności katastrofy Pickard wypowiadał się na posiedzeniu komisji Senatu USA.
Na RMS Titanic podróżowało 2224 pasażerów i członków załogi, z czego 1514 zginęło. Była to największa katastrofa morska w czasach pokoju. Setna rocznica zatonięcia statku obchodzona jest m.in. w Belfaście, Southampton, Cobh, Halifaxie i Nowym Jorku.
Australijski miliarder zamierza zbudować replikę "Titanica"

Według Palmera już 40 tys. osób wyraziło zainteresowanie nabyciem biletów na dziewiczy rejs z Southampton w Anglii do Nowego Jorku, przewidziany na 2016 rok. Oryginalny "Titanic" był największym na świecie i najbardziej luksusowym statkiem pasażerskim, gdy 15 kwietnia 1912 roku zatonął na północnym Atlantyku po zderzeniu z górą lodową. Zginęło wtedy ponad 1,5 tys. ludzi.
Potwierdzono autentyczność skrzypiec z Titanica 2
- Srebrna nakładka oraz inne charakterystyczne cechy sugerowały, że instrument jest albo autentyczny, albo jest mistrzowską podróbką - mówił właściciel domu aukcyjnego cytowany przez BBC.
- Dla zbadania różnych aspektów np. korozji, praw własności, stanu faktycznego itp. zleciliśmy badania eksperckie w różnych krajach - tłumaczył Andrew Aldridge.
Zwłoki Wallace'a Hartleya wyłowiono z morza w 10 dni po zatonięciu liniowca. Skrzypce nie były wymienione wśród przedmiotów, które przy nim znaleziono, ale kilka gazet pisało, że były przymocowane do jego ciała.
Według jednej z teorii skrzypce unosiły się na wodzie i wyłowiono je osobno. Inna głosi, że instrument przejściowo padł łupem złodzieja. Władze kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja przekazały go narzeczonej Hartleya Marii Robinson mieszkającej w Bridlington we wschodnim Yorkshire.
W jej dzienniczku zachował się odpis telegramu do władz prowincji z datą 19 lipca 1919 r., w którym dziękowała za przesyłkę skrzypiec.
Instrument będzie wystawiony w kwietniu w miejskim ratuszu w Belfaście, gdzie zbudowano statek z okazji 101. rocznicy katastrofy. Wartość skrzypiec ocenia się na co najmniej 100 tys. funtów. Daty ich sprzedaży jeszcze nie ustalono.
Srebrna nakładka oraz inne charakterystyczne cechy sugerowały, że instrument jest albo autentyczny, albo jest mistrzowską podróbkąAndrew Aldridge
Zwłoki Wallace'a Hartleya wyłowiono z morza w 10 dni po zatonięciu liniowca. Skrzypce nie były wymienione wśród przedmiotów, które przy nim znaleziono, ale kilka gazet pisało, że były przymocowane do jego ciała.
Według jednej z teorii skrzypce unosiły się na wodzie i wyłowiono je osobno. Inna głosi, że instrument przejściowo padł łupem złodzieja. Władze kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja przekazały go narzeczonej Hartleya Marii Robinson mieszkającej w Bridlington we wschodnim Yorkshire.
W jej dzienniczku zachował się odpis telegramu do władz prowincji z datą 19 lipca 1919 r., w którym dziękowała za przesyłkę skrzypiec.
Instrument będzie wystawiony w kwietniu w miejskim ratuszu w Belfaście, gdzie zbudowano statek z okazji 101. rocznicy katastrofy. Wartość skrzypiec ocenia się na co najmniej 100 tys. funtów. Daty ich sprzedaży jeszcze nie ustalono.
Potwierdzono autentyczność skrzypiec z Titanica

Po siedmiu latach żmudnych badań eksperckich potwierdzono autentyczność skrzypiec należących oryginalnie do kierownika orkiestry na oceanicznym liniowcu Titanic, Wallace'a Hartleya, jednej ze śmiertelnych ofiar katastrofy sprzed 101 lat.
Potwierdzono autentyczność skrzypiec z Titanica

udostępnij
7

fot.
/ Henry AldridgeOryginalne skrzypce, które należały do kierownika orkiestry Titanica

Orkiestra RMS Titanic grała do ostatniej chwili nawet wówczas, gdy statek tonął po zderzeniu z górą lodową w czasie dziewiczego rejsu 15 kwietnia 1912 r. 1 502 pasażerów przypłaciło rejs życiem.
Anonimowy właściciel skrzypiec w 2006 r. skontaktował się z domem aukcyjnym Hanry Aldridge and Son w Wiltshire w płd. Anglii, który zlecił badania ekspertom.
opowiadanie
Był niezatapialny, pokonała go góra
Mija 101 lat od katastrofy słynnego statku pasażerskiego "Titanic". Okręt ten, zatonął wbrew niemal stuprocentowym gwarancjom bezpieczeństwa.
Titanic był szczytem osiągnięć technologicznych. Dla wielu był także symbolem bogactwa i nowoczesności. Uważano, że jest on przepotężny i praktycznie niezatapialny. A jednak, podczas swego pierwszego rejsu w 1912 roku, na Atlantyku, uderzył w górę lodową. Było to 460 kilometrów od wybrzeży Nowej Fundlandii.
Życie straciło ponad półtora tysiąca osób. W tym roku z okazji rocznicy jeden z angielskich autobusów nazwano imieniem Millviny Dean. Była ona najmłodszą pasażerką Titanica, w momencie katastrofy miała zaledwie 9 tygodni. Zmarła cztery lata temu w wieku 97 lat.
Titanic był szczytem osiągnięć technologicznych. Dla wielu był także symbolem bogactwa i nowoczesności. Uważano, że jest on przepotężny i praktycznie niezatapialny. A jednak, podczas swego pierwszego rejsu w 1912 roku, na Atlantyku, uderzył w górę lodową. Było to 460 kilometrów od wybrzeży Nowej Fundlandii.
Życie straciło ponad półtora tysiąca osób. W tym roku z okazji rocznicy jeden z angielskich autobusów nazwano imieniem Millviny Dean. Była ona najmłodszą pasażerką Titanica, w momencie katastrofy miała zaledwie 9 tygodni. Zmarła cztery lata temu w wieku 97 lat.
Titanic w doku stoczni Harland and Wolff w Belfaście
Titanic był brytyjskim transatlantykiem typu Olympic. Choć był nieco wolniejszy od konkurencyjnych liniowców (2rozwijał prędkość ok. 24 węzłów - ok. 44,4 km/h), nadrabiał rozmiarami i luksusowym wyposażeniem.
W chwili wodowania (w 1911 r.) Titanic był kolejnym największym parowym statkiem pasażerskim na świecie, a od strony technicznej - wyjątkowo nowatorskim.
Według konstruktorów statków typu Olympic, do których należał Titanic, miały one przetrwać prawie każdy wypadek na morzu.
Opinia publiczna uważała statek za niezatapialny. Takie przekonanie dostarczało także hasło reklamowe Titanica - "Praktycznie niezatapialny".
W chwili wodowania (w 1911 r.) Titanic był kolejnym największym parowym statkiem pasażerskim na świecie, a od strony technicznej - wyjątkowo nowatorskim.
Według konstruktorów statków typu Olympic, do których należał Titanic, miały one przetrwać prawie każdy wypadek na morzu.
Opinia publiczna uważała statek za niezatapialny. Takie przekonanie dostarczało także hasło reklamowe Titanica - "Praktycznie niezatapialny".
Titanic opuszcza Belfast
10 kwietnia 1912 r. punktualnie w południe rozległ się długi i głęboki ryk syren Titanica ogłaszający czas wypłynięcia. Wydano rozkaz "Cała naprzód!".
Wypłynięcie statku nie przebiegało bez problemów - o mało nie doszło do zderzenia z mniejszym statkiem "New York", który oderwał się od lin cumujących, porwany ssącym kilwaterem nowej jednostki White Star Line. Incydent spowodował przymusową godzinną przerwę.
Wypłynięcie statku nie przebiegało bez problemów - o mało nie doszło do zderzenia z mniejszym statkiem "New York", który oderwał się od lin cumujących, porwany ssącym kilwaterem nowej jednostki White Star Line. Incydent spowodował przymusową godzinną przerwę.
Titanic opuszcza Southampton
Kolejne etapy rejsu przebiegały już bezproblemowo. Po ostatnim przystanku w Europie - w irlandzkim Queenstown, 11 kwietnia 1912 r. Titanic wypłynął na pełne morze w kierunku Nowego Jorku.
Na statek docierały depesze, ale nie wszystkie trafiały w ręce kapitana. Krążyły one pomiędzy oficerami a radiooperatorami.
W niedzielę 14 kwietnia statek SS America przesłał Titanicowi depeszę. Wynikało z niej, że największy parowiec świata mknie prosto ku polu lodowemu. Nie wiadomo, dlaczego ta wiadomość nigdy nie trafiła na mostek kapitański.
O godzinie 23.40 rozpoczęły się dramatyczne zdarzenia. Marynarze z bocianiego gniazda zauważyli na wprost statku odcinający się na rozgwieżdżonym niebie czarny zarys - górę lodową.
Pierwszy oficer, chcąc uniknąć zderzenia, wydał sternikowi rozkaz: prawo na burt, a maszynowni: "cała wstecz".
Minęło 37 sekund od zauważenia góry lodowej. To zdecydowanie za mało, by uniknąć kolizji.
Początkowo nikt nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji - uderzenie wyczuli jedynie pasażerowie trzeciej klasy z przedniej części statku.
Woda zaczęła się wlewać do sześciu pierwszych przedziałów. "Titanic" według obliczeń mógł utrzymać się na wodzie przy zalanych maksymalnie czterech kolejnych przedziałach. Szybkość napływu wody przekraczała możliwości jej usuwania przez pompy.
Doszło do zanurzania się dziobu "Titanica". Woda z zalanych przedziałów zaczęła się przelewać nad grodziami wodoszczelnymi chroniącymi kolejne przedziały.
45 minut od uderzenia rozkazano przygotować szalupy i umieszczać w nich kobiety i dzieci.
15 minut później została wystrzelona pierwsza biała rakieta (tej nocy wystrzelono ich łącznie osiem, choć ratunkowe rakiety są koloru czerwonego). Choć na horyzoncie widać było inny statek - nie reagował on na sygnały świetlne.
Na
W niedzielę 14 kwietnia statek SS America przesłał Titanicowi depeszę. Wynikało z niej, że największy parowiec świata mknie prosto ku polu lodowemu. Nie wiadomo, dlaczego ta wiadomość nigdy nie trafiła na mostek kapitański.
O godzinie 23.40 rozpoczęły się dramatyczne zdarzenia. Marynarze z bocianiego gniazda zauważyli na wprost statku odcinający się na rozgwieżdżonym niebie czarny zarys - górę lodową.
Pierwszy oficer, chcąc uniknąć zderzenia, wydał sternikowi rozkaz: prawo na burt, a maszynowni: "cała wstecz".
Minęło 37 sekund od zauważenia góry lodowej. To zdecydowanie za mało, by uniknąć kolizji.
Początkowo nikt nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji - uderzenie wyczuli jedynie pasażerowie trzeciej klasy z przedniej części statku.
Woda
Doszło do zanurzania się dziobu "Titanica".
45 minut od uderzenia rozkazano przygotować szalupy i umieszczać w nich kobiety i dzieci.
15 minut później została wystrzelona pierwsza biała rakieta (tej nocy wystrzelono ich łącznie osiem, choć ratunkowe rakiety są koloru czerwonego). Choć na horyzoncie widać było inny statek - nie reagował on na sygnały świetlne.
Ostatnia szalupa ratunkowa z Titanica
Dane o ofiarach są niejednoznaczne. Spośród 2208-2228 pasażerów i załogi Titanica zginęło ponad 1500 osób. Przeżyło katastrofę tylko około 730.
W łodziach Titanica było miejsce dla ponad 1100 osób, ale wiele z nich było częściowo pustych. Zwłaszcza w pierwszej fazie ewakuacji łodzie odpływały z niewielką liczbą osób.
Nie podjęto niemal żadnej próby ratowania osób, które znalazły się w wodzie.
O godzinie drugiej w nocy - dwie godziny i dwadzieścia minut po zderzeniu z górą lodową - przestał pracować generator prądu. Tonący statek spowiły ciemności.
Rufa ważąca odłamała się od przedniej części przed trzecim kominem i opadła na powierzchnię oceanu. Dziobowa część statku, która nabrała wody podczas tonięcia, natychmiast poszła na dno. Przed zatonięciem pociągnęła ze sobą rufę, wznosząc ją do pozycji pionowej. Rufa unosiła się na wodzie jeszcze przez kilka chwil. Zniknęła pod wodą o godzinie 2.20.
Rozbitków, którzy uratowali się w szalupach, wzięła na pokład Carpathia, która dopłynęła na miejsce katastrofy o godzinie 4.00 nad ranem.
Wrak Titanica odnaleziono 1 września 1985 na głębokości 3800 m.
W łodziach Titanica było miejsce dla ponad 1100 osób, ale wiele z nich było częściowo pustych. Zwłaszcza w pierwszej fazie ewakuacji łodzie odpływały z niewielką liczbą osób.
Nie podjęto niemal żadnej próby ratowania osób, które znalazły się w wodzie.
O godzinie drugiej w nocy - dwie godziny i dwadzieścia minut po zderzeniu z górą lodową - przestał pracować generator prądu. Tonący statek spowiły ciemności.
Rufa ważąca odłamała się od przedniej części przed trzecim kominem i opadła na powierzchnię oceanu. Dziobowa część statku, która nabrała wody podczas tonięcia, natychmiast poszła na dno. Przed zatonięciem pociągnęła ze sobą rufę, wznosząc ją do pozycji pionowej. Rufa unosiła się na wodzie jeszcze przez kilka chwil. Zniknęła pod wodą o godzinie 2.20.
Rozbitków, którzy uratowali się w szalupach, wzięła na pokład Carpathia, która dopłynęła na miejsce katastrofy o godzinie 4.00 nad ranem.
Wrak Titanica odnaleziono 1 września 1985 na głębokości 3800 m.
101 lat temu zatonął Titanic
dodane 2013-04-15 (01:33)http://wiadomosci.wp.pl/gid,15493533,gpage,5,img,15493551,kat,355,title,101-lat-temu-zatonal-Titanic,galeria.htmlinne zdjęcia na wp
informacje z WP
titanic - Znaleziono 49 materiałów
Wystawa "Titanic-Carpathia" w Szczecinie
PAP | dodane 2013-05-04 (08:05)Oryginalna kamizelka ratunkowa z Titanica, karty pokładowe, menu, bilety, zapiski osób, które uratowały się z katastrofy będzie można obejrzeć na wystawie "Titanic-Carpathia" w szczecińskim Muzeum Narodowym. Po raz pierwszy w Polsce zostaną pokazane pamiątki z Titanica.
- Dotychczasowe prezentacje opierały się głównie na materiałach prasowych z tamtych lat i pozycjach książkowych omawiających tragedię, nigdzie nie zostały zaprezentowane autentyczne, bezpośrednio związane z dramatem przedmioty, takie jak kamizelka ratunkowa - podkreśla Piotr Jankowski z muzeum. Otwarcie wystawy zaplanowano na 9 maja.
Ekspozycja była pokazywana w chorwackiej Rijece rok temu, w setną rocznicę zatonięcia statku. W tamtejszym Muzeum Morskim uhonorowano w ten sposób 76 członków załogi statku pasażerskiego Carpathia, pochodzących z Rijeki i okolic, którzy brali udział w akcji ratowniczej po katastrofie Titanica. W Szczecinie zobaczyć będzie można także makiety obu statków pasażerskich, na planszach i roll upach znajdą się wspomnienia pasażerów pochodzenia chorwackiego i marynarzy z Carpathii. Najcenniejszy eksponat to kamizelka ratunkowa - dar od Josipa Cara, marynarza z Carpathii.
Carpathia, typowy parowiec, przystosowany do przewożenia pasażerów w niższych, tzw. emigranckich klasach, nie wyróżniała się niczym szczególnym spośród licznych statków pasażerskich. Trafiła na karty historii dzięki akcji ratującej rozbitków z największego statku pasażerskiego świata.
W marcu 1912 roku 18-letni Josip zamustrował się na pokład statku Carpathia w Rijece. Jednostka kursowała do Ameryki Północnej. W tym samym roku był świadkiem najsłynniejszej tragedii morskiej XX wieku - katastrofy Titanica. Po zakończonej akcji ratowniczej pozostała mu kamizelka ratunkowa z transatlantyku - jedna z pięciu zachowanych na świecie i jedyna w Europie - którą przekazał do muzeum w rodzinnej Rijece.
Carpathia należała do brytyjskiej linii żeglugowej Cunard Line, obsługiwała połączenie żeglugowe Rijeka-Nowy Jork. Trasa żeglugowa biegła od Rijeki przez Triest, Neapol, Palermo, Messynę, Genuę i Gibraltar. Rejsy odbywały się co dwa tygodnie, pasażerami byli głównie Włosi, Chorwaci i Węgrzy.
Titanic uważany był przez swoich konstruktorów za niezatapialny. W pierwszy i zarazem ostatni rejs transatlantycki Titanic wyruszył z Southampton 10 kwietnia 1912 roku. Zatonął w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 r., po zderzeniu z górą lodową. Zginęło wówczas ponad 1500 osób. Uratowało się ok. 700. Wśród ocalałych znajdowali się także pasażerowie chorwackiego pochodzenia.
W sierpniu ub.r. Województwo Zachodniopomorskie oraz Żupania Primorsko-Goranska podpisały umowę o współpracy międzyregionalnej, jej częścią jest wymiana kulturalna. Dzięki tej umowie do Szczecina trafią pamiątki po Titanicu.
Legenda Titanica fascynuje ludzi i inspiruje twórców. W ciągu stu lat od tych wydarzeń napisano o nich wiele książek, nakręcono filmy i seriale telewizyjne. Przedmioty ze statku pojawiają się do dziś na aukcjach, osiągając wysokie ceny, a sam wrak znalazł się na liście dziedzictwa UNESCO.
Subskrybuj:
Posty (Atom)